Czy odnalazłeś swoje wyspy szczęśliwe? Zajrzyj może tutaj...

Ok(n)o wiedzy genetycznej - nauka, nadzieje, kontrowersje, aktualności, ciekawostki, kontakty
Co tam ciekawego w genetyce?
PORADY
Retinitis PigmentosaZespół UsheraAMDStargardtNauka - aktualnościGoście RF
Artykuły, publikacjeCiekawostkiGeny z humoremListy do RETINYLinkiSłowniczek
Strona główna
Spis treści
Komputer, przyjaciel czy wróg?
Czy czytanie na czytnikach jest zdrowe dla wzroku?
Twarzą do słońca, jak chronić oczy?

*     *     *


KOMPUTER, PRZYJACIEL CZY WRÓG?
Jak na codzień radzić sobie z nim i z jego „kuzynami”...

        Ktoś powie, głupie pytanie. Jak jednak wiadomo, nie ma głupich pytań, mogą być tylko głupie odpowiedzi. Odpowiadam więc na to prowokacyjne pytanie rozsądnie, zgodnie z rzeczywistością: to "cyfrowy kumpel", towarzysz naszej codzienności. Bez niego, a także jego "kuzynów": laptopów, tabletów, smartfonów, trudno by było sobie wyobrazić egzystencję współczesnego homo sapiens.
Komputer, przyjaciel czy wróg?        No dobrze, ktoś zapyta, to skąd do głowy wpadło to pytanie? Odpowiadam: trzeba z kompem i jego kuzynami współpracować z rozsądkiem, rozmyślnie, gdyż nie da się ukryć, że w skrajnych sytuacjach mógłby niejeden określić go może nie wrogiem, ale szkodnikiem. Skąd ten ból kręgosłupa, nadgarstków, zaczerwienione i suche, niczym piach na Saharze, oczy? No... skąd się to wzięło u licha?!
        Poniżej przedstawiam porady, jak z nimi być w dobrych relacjach, czując się na co dzień: w pracy w domu, w szkole i gdzie tam jeszcze z nimi współpracujemy (określam to tak, gdyż teraz są one już coraz bardziej "myślącymi cyfrówkami").
        Pierwszą podstawową zasadą, której powinniśmy przestrzegać, to robienie cyklicznych przerw na relaksację naszego wzroku. Po godzinie pracy, nauki, rozrywki (gry komputerowe czasem wręcz unieruchamiają ciało homo sapiens na godziny...) należy zrobić kilku, lub nawet kilkunastominutową pauzę. Ten czas możemy w części poświęcić na odpoczynek i gimnastykę oczu. Nie kosztuje to wiele wysiłku, a dobroczynny efekt jest nie do przecenienia.

Palming czyli "optyczna głodówka"
        Ćwiczenie relaksacyjne o nazwie palming (od ang. palm - dłoń) określane jest też często jako "optyczna głodówka". Po dłuższym wysiłku podczas pracy z komputerem lub jego cyfrowymi kuzynami, nasze oczy potrzebują odpoczynku. Osoby mające już jakieś problemy z oczami siłą rzeczy w znacznie większym stopniu nadwerężają swój wzrok wpatrując się w ekran monitora. Należy od czasu do czasu odpocząć i "odłączyć" się od wizualnych bodźców. Doskonale nadaje się do tego bardzo proste ćwiczenie - palming.
        "Optyczną głodówkę" można prowadzić na stojąco lub siedząc. Stojąc należy przycisnąć ręce do piersi, a siedząc oprzeć wygodnie łokcie na stole. Rozluźnić się, kilka razy wykonać głębszy, powolny wdech i wydech. Techniki Dalekiego Wschodu zalecają w takich wypadkach wciąganie powietrza do płuc nosem, a wydychanie powolne, ustami.
        Dotlenieni i rozluźnieni pochylamy nieco głowę do przodu, zamykamy oczy i przykrywamy je lekko uwypuklonymi dłońmi. Bardzo ważne jest, aby nie naciskać na gałki oczne oraz nie zatykać nosa. Podczas ćwiczenia oddech musi być swobodny I nieskrępowany. Wyłączamy się nie tylko od bodźców wzrokowych, ale również staramy się, aby nasze myśli przepływały swobodnie i nie absorbowały nas. To musi być pełny relaks. Po upływie około trzech minut wykonujemy głęboki wdech i wydech i powoli zdejmujemy dłonie z twarzy kilka razy mrugając oczami.
        Opisując to bardzo proste, ale jednocześnie efektywne ćwiczenie relaksacyjne wspomniałem o oddechu. Nie bez przyczyny. Wszystkie ćwiczenia relaksujące nasz organizm mają jedną zasadniczą podstawę - dotlenienie naszego organizmu, w tym i naszych drogocennych oczu.

Szerokie horyzonty
        Człowiek od wieków przyzwyczajony był do patrzenia w dal. Gwałtowny rozwój cywilizacyjny przykuł go wręcz do wszelkiego rodzaju wyświetlaczy, jak: monitory, ekrany telewizyjne, a od jakiegoś czasu w tablety, smartfony itd., które powoli same stają się małymi komputerami i uniwersalnymi przekaźnikami informacji. Nasz wzrok staje się "więźniem" małych przestrzeni. Dlatego też powinniśmy od czasu do czasu "uwolnić" go i spojrzeć po prostu w... dal.
        Proponuję, aby opisane już ćwiczenie palmingu, połączyć z dodatkową, kolejną czynnością relaksacyjną. Podejdźmy do okna, na balkon czy też w ogóle na otwartą przestrzeń natury i skierujmy nasz wzrok w jak najdalszy punkt na horyzoncie. Swobodnie, głęboko oddychając obserwujmy i delektujmy się przez minutę lub dwie rozległą przestrzenią. Przenośmy nasz wzrok na kolejne punkty. Nie musimy koniecznie ich rozpoznawać. W żadnym wypadku nie wytężajmy oczu, ale pozwólmy im swobodnie przenosić się po rozległym pejzażu.
        Ale już czas wracać do komputera... Nie chce się? Pomyślmy o tym, że za godzinkę znów się zrelaksujemy i damy odpocząć oczom i całej reszcie naszego drogocennego organizmu.

Akupresura
        Znany i praktykowany od wieków chiński masaż jest skuteczną metodą wspomagającą także nasz wzrok. Wokół oczu znajdują się bowiem ważne punkty witalne, które mogą być wykorzystywane w skuteczny sposób w takim masażu. Ćwiczenia są bardzo proste.
        Na początek należy zamknąć oczy, a następnie kciukiem i palcem wskazującym (układ palców jak do szczypania) objąć górną część nosa, jego nasadę. Następnie należy silniej, ale nie za mocno, zacisnąć palce i tak przytrzymać przez około 5 sekund. Zwolnić ucisk i powtórzyć go jeszcze dwukrotnie. Wiele osób robi tego typu czynność intuicyjnie, gdy odczuwa zmęczenie oczu. Jest to naturalne, tak jak zgodna z naturą i naturalna jest chińska akupresura.
        Po wykonaniu tego prostego masażu przechodzimy do następnego. Na początek wyobraźmy sobie cztery punkty równomiernie ułożone na każdym z naszych łuków brwiowych oraz centralnie umiejscowione punkty na skroniach. To będą miejsca wykonywania kolejnego masażu. Na początek kładziemy płasko oba końce kciuków (opuszkami do góry) po lewej i po prawej stronie nasady nosa i uciskamy około 2 sekundy. Zwalniamy ucisk i przesuwamy kciuki kawałek dalej, na kolejny punkt na łuku brwiowym (mniej więcej 1/3 długości łuku) i ponownie uciskamy przez 2 sekundy. Powtarzamy uciskanie w kolejnych punktach (w sumie będą to cztery). Po dotarciu do końca łuków brwiowych, kładziemy czubki palców wskazujących na zagłębieniu skroni (kciuki spoczywają w tym czasie lekko oparte na policzkach). Wzmacniamy lekko nacisk na około 2 sekundy, a następnie masujemy okrężnymi ruchami jednocześnie oba punkty na skroniach przez około 4 sekundy. Całe opisane wyżej ćwiczenie należy powtórzyć trzykrotnie.
        Ten w sumie prosty zabieg ma niezwykle dobroczynny wpływ na ważne punkty witalne, pobudzające pracę naszych oczu. Powoduje lepsze ukrwienie oraz relaksację tej części naszego organizmu. Jak ważnego, nie muszę tutaj udowadniać.

Joga i geometria na ścianie
        Oczy unieruchomione przed monitorem potrzebują nie tylko wypoczynku (palming), przestrzeni (patrzenie w dal, akomodacja) czy pobudzania punktów witalnych (akupresura), ale też ćwiczeń wzmacniających i rozluźniających zewnętrzne mięśnie oczu (należą do nich: mięśnie proste, mięsień skośny dolny oraz skośny górny). W indyjskiej jodze, oprócz asanów (przyjmowanie określonych postaw ciała) stosuje się także połączenie ćwiczeń oddechu oraz oczu, przyczyniających się do uelastycznienia mięśni oczu, co pozytywnie wpływa na zdolność widzenia do późnego wieku. Warto skorzystać z tych naturalnych, starohinduskich ćwiczeń.
        Zasada podstawowa - poruszają się tylko oczy, cała reszta włącznie z głową pozostają nieruchome. Bardzo istotne jest tutaj połączenie ćwiczeń z prawidłowym oddechem.
        Wykonujemy wdech patrząc przy tym wysoko w górę. Przy wydechu kierujemy wzrok w dół, jak najniżej. Powtarzamy ćwiczenie trzykrotnie, pamiętając o mruganiu w międzyczasie oczami. Ćwiczenia wykonujemy spokojnie, miarowo.
        Następnie przechodzimy do poziomego przenoszenia wzroku: przy wdechu kierujemy oczy jak najdalej w lewo, przy wydechu w prawo. Tak jak we wcześniejszym ćwiczeniu, powtarzamy całość trzykrotnie.
        Kolej na ruchy okrężne gałek ocznych - wdychając powietrze przenosimy wzrok zgodnie z ruchem wskazówek zegara od lewego dołu do góry, a następnie, przy wydechu, z górnego środka obwodu okręgu do prawego dołu. Powtarzamy ćwiczenie trzykrotnie, wciąż pamiętając o mruganiu oczami po zakreśleniu każdego z okręgów. Następnie wykonujemy to wszystko, ale w kierunku odwrotnym niż ruch wskazówek zegara.
        Ćwiczenie, choć proste, może na początku powodować pewne trudności (zmęczenie, a nawet nieznaczny ból). Spowodowane jest to "zesztywnieniem" mięśni ocznych, pozbawionych naturalnego ruchu (ma to z pewnością miejsce przy wielogodzinnej pracy przy komputerze). Można wtedy odpocząć stosując już opisywany palming (koniecznie należy pamiętać o prawidłowym oddechu).
        Tyle hinduska joga. A geometria na ścianie? W przerwach w pracy można stosować także bardzo proste, ale relaksujące ćwiczenie, wykreślając na przeciwległej ścianie w naszym pokoju (lub gabinecie, szanowny dyrektorze lub prezesie...) poziome szlaczki oraz ósemki. Pamiętamy oczywiście o regularnym oddechu, zmianie kierunku kreślenia oraz mruganiu oczami.
        Może umówmy się tak: joga na dłuższe przerwy, lub co dwa dni, a geometryczne esy floresy na ścianie podczas każdej, lub prawie każdej przerwy w pracy. Zgoda?

Streching, czyli rozciąganie
        "Przykurcz komputerowca" jest często dla nas nieświadomym zjawiskiem . Podczas siedzenia przy komputerze (a także jego "kuzynach") nieruchomieją nie tylko oczy, ale często całe ciało zastyga na długi czas, niczym słup soli. Nie miejsce tutaj, aby rozpisywać się o negatywnych skutkach napięć mięśniowych na cały organizm. W tym miejscu chciałbym polecić bardzo proste ćwiczenia strechingu, bez ruszania się z fotela, co niektórzy uznają zapewne za znakomity pomysł.
        Podstawowymi zasadami strechingu są: tzw. cykl 10. sekundowy podczas napinania poszczególnych partii mięśni, powtarzalność ćwiczeń oraz regularny oddech (ta zasada jest uniwersalna we wszystkich ćwiczeniach, w tym relaksacyjno - rozluźniających). Streching to rodzaj treningu, który powoduje wydłużenie mięśni i ich uelastycznienie, co zapobiega kontuzjom i znakomicie działa na samopoczucie.
        W przerwie w pracy lub innych czynności z komputerem polecam następujące ćwiczenia. Usiąść prosto, nogi oparte swobodnie na podłodze, wziąć kilka głębszych oddechów. Chwycić obydwiema dłońmi za spód siedzenie fotela, krzesła, a może i stołka (w kuchni też się czasem kompem posługujemy, np. przy śniadaniu), a następnie napinając mięśnie, "podciągać" je do góry przez dziesięć sekund. Rozluźnić mięśnie, kilka głębszych oddechów i ponowić ćwiczenie.
        Następnie wyciągnąć przed siebie lewą rękę wierzchem dłoni do góry, prawą ręką chwycić za palce i starać się przeciągnąć rękę do dołu (oczywiście lewa ręka pozostaje nieruchoma, "stawiając opór"). Napinamy mięśnie przez dziesięć sekund. Po kilku oddechach powtarzamy ćwiczenie, a następnie zmieniamy ręce.
        Trzecie ćwiczenie rozluźniające mięśnie szyi i karku, co ma niebagatelne znaczenie przy pracy z komputerem; jak często widzę ludzi rozcierających obolały kark przy komputerach, laptopach. Prawą ręką obejmujemy od góry głowę (palce dotykają lewego ucha) i napinając mięśnie szyi, staramy się przeciągną głowę w lewo. Głowa "stawia opór" przez dziesięć sekund. Kilka głębokich oddechów i ponawiamy ćwiczenie. Następnie zmieniamy rękę i przeprowadzamy ćwiczenie w odwrotnym kierunku. Po zakończeniu ćwiczenia możemy kilka razy pokręcić głową w obydwu kierunkach rozluźniając mięsnie karku i szyi.
        Streching to szereg bardzo różnych i złożonych ćwiczeń. Zaprezentowałem tutaj tylko te najbardziej przydatne i najmniej kłopotliwe w codziennej pracy, nauce, rozrywce przy kompie i jego "kuzynach".
        Myślę, że po tym wszystkim można ich bardzo polubić, a może i z nimi się zaprzyjaźnić. Może inaczej powiem, nie narzekać i być w dobrym nastroju i samopoczuciu. To w relacjach z nimi jedna z najważniejszych rzeczy. Nieprawdaż to?

UWAGA! Opisane ćwiczenia są proste i skuteczne. Jeśli jednak ktoś ma kłopoty zdrowotne z poszczególnymi organami (przykładowo - zmiany degeneracyjne w kręgach szyjnych), zastrzegam konieczność konsultacji z lekarzem lub rehabilitantem.

Piotr Stanisław Król

CZY CZYTANIE NA CZYTNIKACH JEST ZDROWE DLA WZROKU?
wywiad z lek. med. Robertem Matusikiem z Centrum Okulistycznego Nowy Wzrok

        Czytanie na czytniku, tablecie czy komputerze to znak naszych czasów. Czy jednak używanie elektronicznych urządzeń do czytania nie niszczy naszego wzroku? Czy lepiej jest czytać na czytniku czy komputerze? Czy warto czytać w czasie jazdy, np. komunikacją miejską? Na pytania odpowiada lek. med. Robert Matusik z Centrum Okulistycznego Nowy Wzrok.
        Czytanie e-booków na różnych urządzeniach staje się coraz bardziej popularne. Wśród nich dominują czytniki, jednak wiele osób nadal czyta e-booki na komputerze.
        Jak wynika z badania "E-czytelnik w wielkim mieście" przeprowadzonego przez Virtualo w lipcu 2013 na próbie ponad pół tysiąca warszawiaków 45% osób czytających e-booki korzysta z czytnika oraz z komputera.
        - Między tymi dwoma urządzeniami jest ogromna różnica, a oczy przy lekturze pracują zupełnie inaczej. Intuicja i praktyka podpowiadają, że czytanie na komputerze nie jest zbyt zdrowe. Poprosiliśmy, więc lekarzy specjalistów o profesjonalną opinię na ten temat - mówi Małgorzata Błaszczyk, Marketing Manager Virtualo.
jak zdrowo czytać        Na pytania odpowiedział lek. med. Robert Matusik z Centrum Okulistycznego Nowy Wzrok, który specjalizuje się w laserowej korekcji wzroku, czyli nowych technologiach w okulistyce.

        Czy czytanie jest zdrowe dla oczu? A może oko ludzkie lepiej pracuje, patrząc w dal na przyrodę, zielone kolory?

        Lek. med. Robert Matusik: Od czasów prehistorycznych człowiek potrzebował narządu wzroku do patrzenia w dal, gdyż dobry wzrok był niezbędny podczas zdobywania pożywienia. W okresie nowożytnym, ze względu na konieczność przekazywania coraz większych ilości informacji, wprowadzono teksty obrazkowe i literowe. Spowodowało to intensywną pracę wzrokową z bliska oraz - co za tym idzie - konieczność używania szkieł korekcyjnych. Pogarszanie się komfortu pracy podczas studiowania tekstu postępuje z wiekiem, co wiąże się z obniżeniem zdolności akomodacyjnej soczewki. Dlatego patrzenie w dal wydaje nam się bardziej przyjemne.

        Czy oczy pracują inaczej, patrząc na książkę drukowaną niż na urządzenie do czytania takie jak czytnik, tablet?

        RM: Przy ocenie komfortu widzenia ważny jest kontrast obrazu. W przypadku tekstu na kartkach książki rolę odgrywa format czcionki, wysycenie liter oraz jakość tła (papier może mieć różny odcień bieli). Pracując przy urządzeniach elektronicznych typu czytnik czy tablet, jakość obrazu możemy sami ustalać stosownie do swoich potrzeb. Odczucia czytelnika są wtedy bardzo subiektywne.
        Jednakże zmęczenie oczu powstaje zarówno przy czytaniu książek, jak i czytników elektronicznych. Wskazane jest wykonywanie częstych przerw podczas pracy wzrokowej.

        Jak długo powinno się czytać dziennie, żeby nie popsuć sobie wzroku?

        RM: Nie wyznaczono dotychczas limitu czasu, który predysponowałby do pogorszenia wzroku. Wystarczy pamiętać o zasadach higieny pracy, czyli o właściwym oświetleniu i przerwach podczas czytania. Zatem dobra wiadomość jest taka, że czytać można bardzo dużo z przestrzeganiem pewnych zasad.

TWARZĄ DO SŁOŃCA, JAK CHRONIĆ OCZY?

        Każdy tęskni za słońcem. Cieszymy się nim podczas urlopu nad morzem, wyjazdów w góry na narty, czy też po prostu w czasie niedzielnego spaceru po parku. Trzeba jednak pamiętać, że ta życiodajna gwiazda potrafi być także okrutna i bezlitosna. Widok jałowych, wypalonych pustyni jest najlepszym tego przykładem. Dla organizmu człowieka promieniowanie słoneczne jest konieczne, tak jak powietrze i woda. W nadmiarze może jednak stanowić bardzo poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet i życia. Południowa sjesta w wielu krajach o gorącym klimacie nie jest czystym leniuchowaniem. To mądry, wypracowany przez wieki, sposób koegzystencji z naturą.
Rozmiar: 10133 bajtów        Już prawie sto lat temu stwierdzono doświadczalnie, iż u wielu osób z wadami wzroku występuje zwiększona wrażliwość na promieniowanie o krótkim zakresie fal, szczególnie w obszarze promieniowania ultrafioletowego (UV). W zdrowym oku promieniowanie ultrafioletowe poniżej 300 nm* absorbowane jest przez rogówkę, natomiast pomiędzy zakresem 300 a 400 nm przez soczewkę. Osoby ze zmniejszoną naturalną ochroną, muszą zwrócić szczególną uwagę na zabezpieczenie oczu przed jego szkodliwym oddziaływaniem. Także u osób zdrowych wraz z wiekiem ulega stopniowemu zmniejszeniu naturalna osłona organizmu przed nadmiarem energii świetlnej, absorbowanej przez siatkówkę oka.
        Słońce emituje pełny zakres promieniowania, w tym także niebezpiecznego dla zdrowia UV oraz UVB. Rozrzedzona warstwa ozonowa atmosfery ziemskiej dodatkowo zwiększa siłę oddziaływania tego zagrożenia na nasz organizm.
        Jak więc chronić zarówno chore, jak i zdrowe oczy przed niekorzystnym wpływem słońca? Oprócz zalecanego przez wszystkich lekarzy racjonalnego, to znaczy umiarkowanego korzystania z jego dobrodziejstw, chciałbym zwrócić uwagę na dwie metody zabezpieczania oczu przed szkodliwym promieniowaniem... kliknij tutaj, aby przeczytać cały artykuł




Do Strony Głównej Do Strony Głównej Powrót Powrót


© Copyright by RETINA FORUM  2001-2016
redaktor naczelny:  Piotr Stanisław Król
RETINA FORUM - Internetowe ok(n)o wiedzy genetycznej